top of page

Najtrudniej znaleźć czas dla Pana Boga

Pana Boga pokazali mi rodzice. Za ich przykładem również od najmłodszych lat staram się uczestniczyć w życiu Kościoła. (…) W dzisiejszych czasach chodzenie na msze święte, modlitwa i działanie, które pokazuje wiarę niestety bardzo często nie jest czymś powszechnym – jest odstępstwem od normy, a słowa niezrozumienia lub krytyki od przyjaciół z innych środowisk potrafią bardzo boleć. (…) Dla mnie najtrudniejsze jest znalezienie czasu dla Pana Boga w pędzie życia. Praca, nauka, nawet organizacja wydarzeń w parafii, czy KSM-ie i pogodzenie wszystkiego ze sobą jest często męczące i wymaga siły. (…)




Wiele zawdzięczam Siostrze Albertynce, która przy ogromie obowiązków swoją postawą i działaniem stale stawia Pana Boga w centrum przy najmniejszych czynnościach – obserwując ją również się tego uczę. (…) Ostatecznie zawsze pojawia się radość z życia, którą pokazują mi bliscy, znajomi, księża, czy nawet przypadkowo spotkane osoby na ulicy.


Najważniejsze jest uświadomienie sobie, że wszystko, co robię ma jakiś sens, choć czasem nie widać tego w pierwszym momencie. A to wszystko za Jego sprawą. I to jest piękne! 


Dobrochna

 

Comments


bottom of page