top of page

Moja przygoda u Sióstr

Nie udaję, że jestem człowiekiem wierzącym, bo byłem jakiś czas człowiekiem wcale nie wierzącym i zszedłem na psy. Będąc szczęśliwym mężem oraz szczęśliwym ojcem zacząłem pić. Straciłem wszystko — wszystko, co miałem w życiu i co najcenniejsze, czyli rodzinę, dzieci. Znalazłem się w więzieniu. (...) spotkałem dwie Siostry Albertynki — Siostrę Annę i Siostrę Olę. Zaproponowały mi pracę. No i zaczęła się moja przygoda u Sióstr. Przyniosły mi dwa worki cebuli no i zacząłem je obierać. I tak codziennie. (...)



Jestem na Mszy świętej co niedzielę i czytam pierwsze czytanie. Teraz też śpiewam — Siostry bardzo lubią, (...) Przychodzenie na Mszę świętą, przybliżenie się do Pana Boga bardzo mi pomogło. Cały czas powtarzam jedno — gdybym nie spotkał na swojej drodze tych dwóch zakonnic, które wyciągnęły do mnie rękę i pokazały mi jaką drogą mam kroczyć, to nie byłoby mnie na tym świecie.



Gabriel

bottom of page