top of page

Nowenna przed świętem Ecce Homo

  • jolanta-hor
  • 29 mar
  • 3 minut(y) czytania

Każdego roku w piątek V tygodnia Wielkiego Postu (piątek przed niedzielą palmową) jest święto Chrystusa Cierpiącego Ecce Homo.

Zachęcamy do odprawienia nowenny, która rozpoczyna się 2 kwietnia 2025 r.


„Ecce Homo – Oto Człowiek”. Piłat wypowiedział te słowa wskazując na ubiczowanego, cierniem ukoronowanego i wyszydzonego Jezusa.

Chrześcijanin obejmując wzrokiem tę scenę widzi w sponiewieranym Chrystusie nie tylko prawdziwego Człowieka, ale i prawdziwego Boga, który przyjął postać sługi (por. Flp 2, 7), a będąc bogaty, dla nas stał się ubogim (por. 2 Kor 8, 9), gdyż do końca nas umiłował (por. J 13, 1).

Święty Brat Albert – Adam Chmielowski w obrazie Ecce Homo wyraził tajemnicę Bożego Serca, pełnego miłości i miłosierdzia. Wpatrując się w wizerunek Króla cierniem ukoronowanego, jesteśmy wzywani do wdzięczności i uwielbienia cierpiącego Zbawcy. Odnajdujemy także przesłanie Brata Alberta, by odkrywać w każdym człowieku, nawet najbardziej poniżonym i dotkniętym przez grzech, znieważone Oblicze Bożego Syna. Obraz ten odbiera szczególną cześć w Sanktuarium Ecce Homo św. Brata Alberta w Krakowie.

 

Modlitwa

 

Wszechmogący i miłosierny Boże, który zechciałeś, aby dla naszego zbawienia Twój Jednorodzony Syn został skazany na wyszydzenie, biczowanie i cierniem ukoronowanie; † daj nam pojąć naukę płynącą z Jego męki i zasłużyć na udział w Jego zmartwychwstaniu. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, † który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

Obraz Ecce Homo

Przejmujący wizerunek Chrystusa Cierpiącego, to swego rodzaju świadectwo przemiany: malarza Adama Chmielowskiego – w Ojca ubogich – Brata Alberta.

Rozpoczynał to dzieło jeszcze jako człowiek świecki w 1879 roku we Lwowie, w pracowni swego przyjaciela Leona Wyczółkowskiego. Po początkowym okresie wytężonej pracy, kiedy to powstała twarz Chrystusa Adam Chmielowski zaniechał malowania. Trudno powiedzieć dlaczego – lecz ze wszystkich hipotez najbardziej przekonująca wydaje się ta, która sugeruje, iż właśnie w czasie pracy nad tym obrazem artysta zaczął dostrzegać umęczonego Chrystusa we wszystkich ubogich, opuszczonych i pokrzywdzonych. Być może właśnie dlatego nie czuł konieczności, albo też nie czuł się na siłach, by dokończyć ten wizerunek.




Zadania tego podjął się dopiero na życzenie ks. Metropolity Adama Szeptyckiego. Z wizerunku dokończonego z wielkim pośpiechem artysta nie był zadowolony. Jednak mimo jego zastrzeżeń obraz Chrystusa Cierpiącego jest dziełem wybitnym i nie sposób przejść obok niego obojętnie. Obok świadectwa wielkiej wiary, miłości i pokory Brata Alberta, widać tu także nieprzeciętny kunszt malarski.



Jesteś jednakże straszliwie niepodobny do tego, którym jesteś.

Natrudziłeś się w każdym z nich.

Zmęczyłeś się śmiertelnie.

Wyniszczyli Cię –

To się nazywa MIŁOSIERDZIE.

Przy tym pozostałeś piękny.

Najpiękniejszy z synów ludzkich.

Takie piękno nie powtórzyło się już nigdy później –

O jakże trudne piękno, jak trudne.

Takie piękno nazywa się MIŁOSIERDZIE.

Ks. Karol Wojtyła „Brat naszego Boga”


ECCE HOMO – ROZWAŻANIE

 

          Chrystus stał na podwyższeniu ubrany w szkarłatną suknię w cierniowej koronie z trzciną w ręku i boso. Piłat drwił z zebranych czy z Chrystusa, a może pragnął wzbudzić dla Niego litość.

 

Jezus twarz miał spuchniętą od bicia, krew ściekała na czoło, stał w dziwacznym przebraniu bez ruchu, nawet gdy tłum zaczął się burzyć i krzyczeć. Ludzie byli jak szaleni. Domagali się tortur i śmierci.

 

            Oto człowiek – oznajmił Piłat, gdy ucichła na moment wrzawa.

 

Jezus miał wtedy oczy przymknięte, jak gdyby się modlił, a potem spojrzał przed siebie. Skrywała się w Nim bolesna tęsknota jak gdyby żegnał się ze wszystkim, co przeżył na ziemi.

 

          Wyrok nie był jeszcze wtedy wydany i tliła się jeszcze nadzieja, że sprawy przybiorą inny obrót. Drwił pyszny Rzymianin ze zniewolonego ludu, przebrał Jezusa na króla nędzarzy. Popisywał się swoją władzą wobec bezsilnego Skazańca jednocześnie wzdragał się Go zgładzić.

 

          Tłum krzyczał – Ukrzyżuj! – jak gdyby  ów nędzarz otoczony strażą zagrażał im osobiście. Kapłani wymachiwali rękami jakby odganiali jakieś dręczące ich widmo. Wreszcie zalękniony Piłat skazał Jezusa na ukrzyżowanie.

 

          Oto człowiek, którego urodziła Matka i który miał teraz umrzeć na Jej oczach.



 

 

Najpiękniejszy z Ludzkich Synów (Marek Skwarnicki)

 

Najpiękniejszy z Ludzkich Synów

          Jezu Chryste Miłosierny

Twa korona nie z wawrzynu

Lecz z raniących czoło cierni.

Płaszcz królewski nie z soboli

Ale z Twojej krwi szkarłatu.

Oto człowiek co z miłości

Ofiarował życie światu.

 

Najpiękniejszy z Ludzkich Synów

Berłem Twoim krucha trzcina

Bo objawił Bóg w słabości

Moc i chwałę swego Syna.

W ludzkim bólu Pan obecny

Stał się bratem dla nędzarzy

Ecce Homo – Król cierpiących

Swoim sercem nas obdarzył.

 

 
 
 

Comments


bottom of page