Brzmi bardzo banalnie, ale przechadzając się po tym pięknym muzeum pod gołym niebem, można w każdym jego zaułku dostrzec osoby bezdomne, które wpisują się w krajobraz miasta, jakby stanowiły jego integralną część. (...) Większość z tych historii jest powtarzalna, zmieniają się aktorzy, ale sztuka jest ta sama. (...) W praktyce oprócz problemów, z którymi nie radził sobie we własnym kraju, na obczyźnie dojdą nowe. (...)
Wielu z moich podopiecznych, którzy skończyli na ulicy, bardzo chętnie opowiadało o swoich problemach, ale nie prosili o pomoc, w zakresie powrotu do Polski lub kontaktu z rodziną. (...) morał z tych opowieści jest taki: nigdy nie należy się poddawać i zaprzestać szukania pomocy.
Ewa Obrok, mediator międzykulturowy, Rzym
Comments