top of page

Zwariowany na punkcie Matki Dynki

  • jolanta-hor
  • 15 wrz 2023
  • 1 minut(y) czytania

Najpierw powiem, że byłem katechetą w XI Liceum Ogólnokształcącym w Poznaniu. Dokładnie naprzeciwko mojej szkoły mieści się Dom Sióstr Albertynek. Z okien sal klasowych wraz z uczniami codziennie mogliśmy przyglądać się długiej kolejce Ubogich, którzy już od godzin rannych oczekiwali na gorący posiłek południowy. Jak każdy nauczyciel miałem grafik lekcyjny, w którym występowały tzw. okienka. Pewnego razu w czasie okienka postanowiłem zajść do Sióstr, aby skorzystać z kaplicy, wyciszyć się przed Bogiem. Szybko stało się to zwyczajem i niemal nie mogłem doczekać się okienka, aby wejść do Sióstr i pomodlić się w zaciszu kaplicy.








 
 
 

Comments


bottom of page